PONIEDZIAŁEK
TEMAT
DNIA: OGIEŃ
PRZEBIEG:
1. Słuchanie opowiadania
Barbary Szelągowskiej „Cztery żywioły”.
W
grupie Kangurków po zajęciach muzycznych nadszedł czas na zabawę.
Czwórka przyjaciół usiadła wygodnie na dywanie.
– W
co będziemy się bawić? – zapytał Mikołaj.
– Może
pojeździmy samochodami? – Mam lepszy pomysł – powiedziała Ewa
i pokazała na biblioteczkę przedszkolną.
– Chyba
pojawiły się jakieś nowe książeczki o żywiołach. Mogą być
bardzo ciekawe. Na pewno w środku jest dużo kolorowych obrazków!
– W
takim razie nie ma na co czekać, tylko trzeba je obejrzeć –
wyszeptała Malwinka i po chwili rozdzieliła książki między
dzieci.
– Widzicie,
akurat są cztery. Dla każdego po jednej.
– A
dlaczego mówisz tak cicho? – zainteresował się Maciek.
– Dlatego,
że książki lubią ciszę. Mama zawsze mi to powtarza, jak
wchodzimy do biblioteki. Dzieci z uwagą zaczęły oglądać swoje
książeczki. Wreszcie odezwała się Ewa.
– Ja
mam książkę o ziemi. Już wiem, że to najważniejszy żywioł!
Ziemia to miejsce życia roślin i zwierząt. Dzięki niej drzewa i
kwiatki mają gdzie zapuścić korzenie, a krety kopać tunele. I
jeszcze coś wam powiem – mama czasem nazywa mnie króliczkiem, bo
bardzo lubię jeść marchewki. Gdy jestem na wakacjach u babci,
wyrywam je prosto z ziemi. Dzięki temu widzę, że z każdym
tygodniem są coraz większe. Pewnie gdyby nie było ziemi, marchewki
nie miałyby gdzie rosnąć.
– E
tam – machnął ręką Maciek.
– Najważniejsza
jest woda. Bez wody twoja marchewka nawet nie wykiełkowałaby z
nasionka! A na dodatek w wodzie żyje wiele zwierząt: krokodyle,
hipopotamy, wieloryby… bez wody nie można byłoby napić się
herbatki ani kompotu z truskawek… mój kotek też codziennie pije
wodę. A zresztą bardzo lubię kąpać się w morzu, a to przecież
też woda!… Ostatnio widziałem elektrownię wodną. Bez elektrowni
nie byłoby prądu.
– A
ja myślę, że najbardziej potrzebne jest powietrze – z
przekonaniem powiedział Mikołaj.
– Tylko
dzięki niemu możemy oddychać i my, i zwierzęta. Od taty wiem, że
rośliny też potrzebują powietrza, żeby mogły rosnąć. A
wiatraki? Gdyby nie było powietrza, nie byłoby wiatru. I jak by się
kręciły? Jak by pływały żaglówki? I jak nasionka przenosiłyby
się w nowe miejsca?… W upały też jest przyjemnie, jak wieje
wiaterek i nas chłodzi. Wreszcie odezwała się Malwinka.
– Teraz
jest zima i zimno na dworze, a ogień daje ciepło i światło.
Uwielbiam zimą grzać się przy ciepłym kominku, a latem przy
ognisku. Jest wtedy tak przyjemnie! I można piec kiełbaski na
patyku
– A ja coś ciekawego znalazłem
na ostatniej stronie – powiedział Maciek.
– Zobaczcie! Wszystkie żywioły,
tak jak my, przyjaźnią się ze sobą i uzupełniają wzajemnie.
– Może to prawda. Marchewce,
żeby mogła urosnąć u babci na polu, potrzebna jest nie tylko
ziemia, ale i woda, i powietrze.
– A potem, żeby ugotować zupę
warzywną, potrzebny jest ogień – podsumowała Ewa.
– Czyli wszyscy mieliśmy
rację. Każdy żywioł jest bardzo ważny – dodał Mikołaj.
– Ale nie da się powiedzieć,
który jest najważniejszy – zakończyła dyskusję Malwinka.
Dzieci wymieniły się między sobą książkami i z uwagą oglądały
je aż do obiadu.
• Rozmowa na temat opowiadania.
Jakie żywioły poznały dzieci?
Do jakiego wniosku doszły
dzieci?
Który żywioł, twoim zdaniem,
jest najciekawszy? Dlaczego ?
2. Żywioł – ogień –
eksperymenty.
Ogień – mapa pojęć. Arkusz
szarego papieru, napis OGIEŃ, materiały piśmiennicze.
Rodzic
dzieli arkusz na dwie części. Każda z części zostaje oznaczona
symbolem – smutną lub wesołą buźką (zagrożenia i szanse).
Dziecko dzieli się swoją wiedzą na temat ognia i decyduje, po
której ze stron Rodzic
ma zapisać informację.
Rodzic może zadawać pytania
pomocnicze:
Jaki jest ogień?
Jakie zagrożenie może stworzyć
ogień?
Do czego człowiek używa ognia?
Dziecko podaje odpowiedzi, a
Rodzic
zapisuje
je na plakacie. Jeżeli jest to możliwe, warto użyć zapisu
piktogramami.
Kolor ognia zależy od ilości
tlenu. Tlen jest częścią powietrza. Ogień, który ma dużo
dostępu do tlenu, jest niebieski. Dym, który pojawia się po
rozpaleniu ognia, sprawia, że dostępu do tlenu jest mniej, więc
płomień staje się żółty. Z tego powodu dół płomienia, np.
świecy, jest niebieski, a u góry – żółty
3. Czego potrzebuje ogień, by
się palić? – eksperyment.
3 słoiki różnej wielości, 3
świeczki typu tealight, zapalniczka.
W czasie wykonania eksperymentu
należy zachować szczególną ostrożność i przeprowadzić go w
dalekiej odległości od dziecka Rodzic prezentuje trzy słoiki i
pyta: Jak myślicie, w którym słoiku świeczka będzie się palić
najdłużej? Dziecko głosuje, a Rodzic ustawia słoiki w wybranej
przez większość kolejności. Rodzic w bezpiecznej odległości
zapala świeczki, a dziecko je obserwuje. Gdy świeczka gaśnie,
Rodzic podnosi słoik. Gdy zgaśnie ostatnia świeczka, Rodzic
pyta:
Dlaczego ogień w słoikach palił
się inaczej?
Co było w słoikach oprócz
świeczki?
Jeżeli dziecko nie podaje
właściwej odpowiedzi, Rodzic
tłumaczy, że ogień pali się tak długo, jak długo ma dostęp do
tlenu, który jest zawarty w powietrzu.
4. Świeczka podwodą –
eksperyment.
Przeźroczysta miska z wodą,
świeczka typu tealight, przeźroczysta szklanka, zapalniczka.
Rodzic
pyta, czy ogień może palić się pod wodą. Następnie układa
świeczkę na wodzie i ją zapala. Przykrywa świeczkę szklanką i
dociska ją do dna. Świeczka pod ciśnieniem powietrza znajdzie się
na dnie. Rodzic
zachęca
dziecko do dzielenia się wnioskami z obserwacji. Wyjaśnia, że
świeczka tak naprawdę, choć znajduje się na dnie, nie znajduje
się pod wodą. Woda została wyparta ze szklanki. Świeczka –
płonąc – zużyła tlen zamknięty w szklance, stopniowo
zwalniając miejsce wodzie. Na końcowym etapie podnoszący się
poziom wody wypchnął świeczkę na powierzchnię i pozbawiona tlenu
świeczka zgasła.
5. Film edukacyjny „Czym
jest ogień?
https://www.youtube.com/watch?v=B1a-Aw9BhBU
Przygotowała:
Martyna Gorlewska